poniedziałek, 22 września 2025

Wnioski lub podsumowanie

Wnioski lub podsumowanie


Wnioski lub podsumowanie (to nie to samo) mogą być zawarte jako zakończenie „dyskusji” lub wyodrębnione w osobny rozdział czy podrozdział. To ostanie ułatwia – poprzez spis treści lub zwykłe „kartkowanie” - szybkie dotarcie do najważniejszych tez i osiągnięć pracy. 

Wnioski – stosuje się częściej przy pracy eksperymentalnej. Była hipoteza robocza, a więc muszą być jakieś końcowe wnioski: czy hipoteza się potwierdziła, czy nie, czy też warunki eksperymenty nie pozwoliły na jednoznaczne rozstrzygnięcie. 

Podsumowanie częściej stosuje się w pracach opisowych – nie znaliśmy wcześniej wyniku końcowego, ale z opisu mogą, na drodze indukcji, wynikać jakieś spostrzeżenia natury ogólnej, rodzić się hipotezy tłumaczące zaobserwowane zjawiska itd. W kolejnych pracach możemy te hipotezy poddać falsyfikacji, uprzednio planując eksperyment-rozstrzygnięcie.

czwartek, 18 września 2025

Poster, cz. 1

Skąd się wzięły postery czyli plakaty naukowe?

Wyobraź sobie dużą konferencję z udziałem 200-400 osób, na którą zgłoszono 150 komunikatów. Na każdy komunikat trzeba przeznaczyć minimum 10 minut plus 5 minut na dyskusję. Łącznie daje to 2250 minut, czyli blisko 38 godzin wykładów bez przerwy. Nikt takiego maratonu nie wytrzyma (jak się czujesz po całym dniu z wykładami?). Potrzebne są przerwy na kawę, na obiad, na sen i dla odpoczynku umysłu. No i na dyskusje z innymi uczestnikami konferencji. W rezultacie w ciągu dnia na referaty przeznaczyć można 8 godzin. Tak więc nasza konferencja musiałaby trwać 5 dni. Można oczywiście podzielić referaty na grupy tematyczne i wygłaszać je w 3-4 równoległych sekcjach problemowych (ale według jakich kryteriów dzielić? Z tym zmagają się wszyscy organizatorzy konferencji i zawsze są krytykowani, że należało inaczej). Mamy już dwa dni, czyli znośnie. Ale jednocześnie nie można być w kilku miejscach na raz. Uczestnicy musieliby biegać między sekcjami na interesujące ich wystąpienia. Właśnie z tego powodu pilnuje się ścisłego planu godzinowego, nie pozwalając na przedłużanie pojedynczych wystąpień. Każdy "rozjazd" programu utrudnia przechodzenie miedzy sekcjami na wybrane referaty.

A przecież organizowane są duże zjazdy naukowe z udziałem i 500 czy 1000 osób! Aby sprostać tym wyzwaniom wymyślono nową formę prezentacji – plakat naukowy (my nazywać będziemy go posterem, dla odróżnienia od zwykłego plakatu, poster=plakat naukowy). W jednym miejscu można zaprezentować kilkadziesiąt (czasem kilkaset) doniesień w formie posteru. Zainteresowani mogą pobieżnie przejrzeć wszystkie postery, a szczegółowiej zapoznać się tylko z interesującymi danego uczestnika konferencji (na konferencji referatowej musieliby wysłuchać tych nieinteresujących... czekając na właściwy). Na ogół na dużych konferencjach różnorodność tematyczna jest ogromna. Dla danego uczestnika interesujące jest zaledwie kilka procent doniesień (inne zbyt odległe tematycznie itd.). Sesja posterowa jest więc doskonałym rozwiązaniem do szybkiego wyłowienia i skupienia się tylko na najbardziej interesujących doniesieniach naukowych.

Trochę historii

Poster jest graficznym przedstawieniem własnych badań. Zamiast opowiedzieć słowami trzeba „opowiedzieć” obrazem i tekstem. Kiedy zaczynałem swoją karierę naukową (a właściwie przygodę z nauką!) postery dopiero zaczynały swoje życie. Sam na sobie wypróbowałem i prześledziłem ewolucję formy i treści. Teraz dotarłem do wideoposterów, ale to zupełnie inna opowieść.

Najpierw projektowałem treść posteru i oddawałem grafikowi do wykonania. Na brystolu pisał patyczkiem i tuszem całą treść, łącznie z tabelami i wykresami. Była to piękna, aczkolwiek kosztowna, ręczna robota. I oczywiście czasochłonna. No ale wtedy było dużo mniej konferencji i odbywały się rzadziej.

Potem zacząłem samodzielnie wykonywać plakaty naukowe. Czasem na brystolu piórkiem, tuszem i akwarelami malowałem schematy i doklejałem tekst napisany na maszynie (potem wydruk komputerowy). Można było wybrać kolor kartonu (brystolu), lecz doklejane kartki z maszynopisem (format A4) nie były najładniejsze. Czcionka była zbyt mała. Tytuł i ważniejsze treści można było wykonać z samoprzylepnych literek lub wyrysować wzornikiem do liter, a potem pokolorować. Pracochłonna to praca. Dla ozdoby można było przyklejać kolorowe zdjęcia fotograficzne.

Kiedy pojawiły się komputery, przygotowanie posteru było łatwiejsze. Wielkość czcionki można było dowolnie zwiększać. Nawet tytuł – drukowany na kilku kartkach – można było samemu szybko przygotować. Efektownie wyglądały zwłaszcza wykresy i ilustracje. Do wydruku można było użyć kolorowego papieru czy nawet kartonu. Podklejanie zdjęć i tekstu na nieco większe kolorowe kartoniki poprawiało estetykę plakatu.

Duży kłopot sprawiało przewiezienie posteru. Jeśli był wykonany tuszem na brystolu, wystarczyło zwinąć w rulon i włożyć do tuby. Jednak wszelkie naklejanki zaczęły sprawiać kłopot: kartki po zrolowaniu nieodwracalnie się marszczyły, zdjęcia mogły ulec zniszczeniu, tak samo jak wydruki na kartoniku. Cóż było robić? Przygotować poster w postaci prefabrykatów i zmontować dopiero na miejscu. A jeśli tak, to po co wozić duży kartonowy podkład? Wystarczyło nalepić na powierzchnię udostępnioną przez organizatorów (specjalne stojaki lub zwykłą ściana).

Na sesję posterową przeznacza się odpowiednie stelaże, statywy. Moje pierwsze postery były zaopatrzone w listewkę ze sznureczkiem (na dole listewka obciążała poster, przez co prostowała zwinięty wcześniej w rulon karton). Wystarczyło zawiesić na jednym gwoździku czy pinezce. Nie musiałem się martwić o to, czy organizatorzy będą mieli odpowiednie stelaże. Bo czasem są to miękkie płyty wiórowe, w które można łatwo wbić pinezkę czy szpilkę, innym razem twarda, gładka powierzchnia. Wtedy można wykorzystać taśmę samoprzylepną dwustronną (wstępnie przylepione punkty mocujące, a na miejscu konferencji wystarczy tylko zerwać folię zabezpieczającą i przyklejać). Trzyma dobrze, ale demontując poster najczęściej się go trwale uszkadza. Można także wykorzystać plastyczna gumkę (jak plastelina lub guma do żucia). Znakomicie sprawdza się w takich sytuacjach.

Czasem sesje posterowe organizowane są w spartańskich i terenowych warunkach: bezpośrednio na ścianie czy boazerii. Ktoś, kto przygotował poster w kawałkach może mieć wtedy kłopoty.

Zamiast rolowania plakatu, można go złożyć na pół i przewieźć z teczce. Można i bez składania, ale wtedy potrzebna duża teczka, kłopotliwa w podróży.

Technika przyszła naukowcom z pomocą. Najnowszym rozwiązaniem są drukowane plakaty (wydruk wielkoformatowy). Całość można samemu złożyć, np. w programie Corel, zanieść do zakładu poligraficznego i wydrukować. Ostatnio jest to bardzo tanio – koszt dużego plakatu zamyka się w 100 zł (alnbo i jeszcze mniej, zalezy od jakości papieru i wielkości posteru). Oczywiście można i lakierować czy laminować – zwiększa to trwałość i estetykę ale podraża koszty.

Łatwość wykonania plakatu w komputerze jak i niska cena druku, spowodowała podniesienie jakości i zwiększenie liczby posterów prezentowanych na konferencjach. Plakat drukowany ma jeszcze jedną zaletę – można dodrukować miniatury plakatu w formacie A4, w dużej liczbie kopii. Te mogą być zabierane przez „oglądaczy” jako forma notatki. Kiedyś trzeba było robić notatki lub po prostu zrobić zdjęcie interesującego posteru, a po powrocie z konferencji wywołać jako mini-poster. Lecz nie wymagaj, aby każdy uczestnik konferencji chodził a aparatem fotograficznym. Przygotuj mu miniaturki swojego posteru.

Ale skoro większość posterów jednakowo ładnie wygląda... to co sprytniejsi naukowcy wracają do niekonwencjonalnych, ręcznych wykonań. Na przykład na szarym papierze pakowym. Dlaczego? Żeby być zauważonym, bo po to w gruncie rzeczy się jedzie na konferencję.

Funkcje posteru – czyli co powinno na nim być

Jak powinien wyglądać poster? Trzeba zacząć od podstawowego celu, w jakim jedziemy na konferencję. Chcemy pokazać swoje badania, hipotezy, metody badawcze. Czasem szukamy partnerów do dalszych badań. W tłumie trudno być zauważonym, pośród wielu podobnych doniesień i komunikatów. Poster ma więc pomóc być zauważonym, tak jak światełko odblaskowe u rowerzysty.

O sukcesie można mówić wtedy, gdy w czasie sesji posterowej autor jest pytany o szczegóły, a poster skupia uwagę wielu uczestników. Autor powinien być obecny koło posteru w wyznaczonych godzinach sesji posterowej. Niektórzy organizatorzy organizują sesję posterową w następujący sposób: autorzy omawiają po kolei swoje plakaty przed przemieszczająca się grupką słuchaczy. Jest to możliwe tylko na małych seminariach i konferencjach.

Najczęściej jednak poster ma być widoczny sam przez się. Oczywiście, jeśli nie mamy nic interesującego do przekazania, żadna technika nie pomoże. Ale nawet bardzo ciekawe i wartościowe wyniki mogą być nie zauważone przy kiepsko i nietrafnie wykonanym posterze.

Tytuł. Tytuł powinien być ciekawy i duży – łatwy do odczytania z dalszej odległości. Ja przykładowo jestem krótkowidzem i muszę podejść bliżej, żeby odczytać mniejsze litery. Wśród naukowców krótkowidzów jest więcej, bo zbyt długo siedzą przy mikroskopie, komputerze czy książkach. Ot choroba cywilizacyjna. Tytuł – poprzez umieszczenie w programie i książce z abstraktami – widoczny jest... z bardzo daleka. Uczestnicy konferencji mogą zwrócić na niego uwagę czytając wcześniej program konferencji lub przeglądając wydrukowane streszczenia. Tytuł powinien być interesujący i adekwatny do treści posteru.

Nazwisko autora (autorów). Nazwisko powinno być również duże i widoczne. Zainteresowany uczestnik konferencji zapamięta i odszuka autora w kuluarach konferencji, aby zadać pytania, skomentować, uzupełnić informacje, nawiązać kontakt. Przy nazwisku powinien znaleźć się adres pocztowy i ostatnio także e-mail (internet jest już powszechny!). Najnowszym trendem jest umieszczanie qr kody, linkującego do własnego e-portfolio. Jeśli nie starczy czasu na konferencji, zainteresowani będą pisać listy (także te elektroniczne). Jeśli masz swoją stronę www, to także umieść przy nazwisku. Na wielu posterach można zauważyć zdjęcia autorów. Nazwisk nie mamy wypisanych na czole i na ogół nie jesteśmy znani z telewizji. Konferencyjne identyfikatory też nie zawsze spełniają swoją funkcję – zbyt mała czcionka nie jest z daleka widoczna. A po zdjęciu dużo łatwiej wypatrzyć interesującego nas autora posteru. I rozpocząć dyskusję. A to jest przecież główny cel naszego udziału w konferencji. Bądź widoczny... na konferencji. Niektórzy w tym celu umieszczają w specjalnej kieszonce także wizytówkę.

Treść. Na plakacie powinna być treść w miarę konkretna. Ale nie zbyt dużo, bo się nie zmieści. Umieszczanie całego tekstu publikacji jest niepraktyczne. Komu będzie się chciało to wszystko czytać? Duże nagłówki części: wstęp, materiał, metody, wyniki, dyskusja, wnioski itd. Umieszczenie schematów, ilustracji, wykresów ułatwi odbiór wzrokowcom.

Dodatkowe gadżety. Najważniejszym jest umieszczenie w specjalnym pojemniku (koszulka foliowa, koperta, stojące pudełko itd.) miniaturki posteru w formacie A4. Mogą one być wydrukowane w pełni kolorów lub tylko w odcieniach szarości. Pamiętaj, żeby wielkość napisów na plakacie była na tyle duża, żeby była czytelna także w formacie A4, łącznie z adresem autora. Na drugiej stronie miniaturki możesz umieścić dodatkową treść. Nowym rozwiązaniem jest zamieszczenie qr kodu linkującego do wersji online posteru. A telefon teraz praktycznie ma każdy.

Innymi ozdobnikami mogą być trójwymiarowe elementy wiążące się z tematem plakatu, przymocowane publikacje związane z plakatem (autoreklama). Czasem preparaty mikroskopowe, zasuszone owady (związane z tematem plakatu). W rzadkich (bo uciążliwe) przypadkach autorzy umieszczają obok plakatu monitor komputerowy i pokazują prezentacje, filmy. Czasem binokular, aby pod powiększeniem pokazać ważne szczegóły (np. doniesienia zoologiczne czy botaniczne). Możliwości jest wiele. Potrzebna tylko kreatywność i twórcza inwencja. Nowym trendem jest organizowanie wiodeoposterów, wyświetlanych na ekranach monitorów. 

Co będzie w przyszłości? Być może rozwój technologii umożliwi wykorzystanie ekranów ciekłokrystalicznych jako papieru do posteru. Wtedy będzie to w pełni interaktywny i multimedialny poster: można będzie na plakacie obejrzeć filmy, klipy, zobaczyć eksperyment, symulacje itd. Niesamowite. Ale czy tak odległe w czasie? Nowością są na pewno wideopostery.

Podsumowanie

Plakat jest formą autoreklamy na konferencji. Jego funkcją jest zwrócenie uwagi (bądź widoczny!) i zachęcenie do dyskusji z autorem oraz zachęcenie do nawiązania współpracy. W powodzi wielu plakatów staraj się wyróżniać. Jak widać naukowiec musi znać się nie tylko na swoich badaniach i rzemiośle naukowym, ale powinien mieć wyrobiony smak plastyczny, znać się na komputerowym składaniu tekstu i grafiki, jak i na... marketingu. Duża konkurencja to i poprzeczka znacznie wyżej. W rezultacie wracamy do ideałów Renesansu – wszechstronnego wykształcenia!

Bądź gotowy na każdą sytuację. Weź ze sobą nie tylko poster, ale i pinezki, taśmę czy gumkę przylepną. Przede wszystkim licz na siebie (potem dopiero na organizatorów). I oczywiście podpatruj innych i ich techniczne, posterowe pomysły.

https://profesorskiegadanie.blogspot.com/2019/06/mowiacy-poster-na-konferencji-naukowej.html
http://czachorowski1963.blogspot.com/2016/06/grywalizacja-poster-na-tkaninie-i-qr.html

środa, 17 września 2025

Załączniki

Załączniki (tabele, rysunki)

Jeśli ilustracje zostały wcięte (osadzone) w tekście, to w tym miejscu powinien pojawić się spis tabel i spis rycin. Można także wszystkie tabele i rysunki umieścić jako załączniki na końcu pracy. Takie rozwiązanie jest wskazane w przypadku dużych, kilkustronicowych tabel, dużych map itd.
 
Umieszczanie tabel i rysunków na końcu wynikało z technicznych możliwości. Pisząc pracę na maszynie do pisania niezwykle trudno było umieścić tabele czy rysunki w tekście. Obecnie z wykorzystaniem komputerów student uczy się także edycji tekstu. Standardowe oprogramowanie umożliwia łatwe umieszczenie zarówno rysunków jak i tabel w tekście. Co prawda początkujący redaktorzy mają kłopoty z „przeskakującymi” ze strony na stronę rysunkami, odpowiednim formatowaniem stron itd. Można i warto się tego nauczyć. Niech praca magisterska będzie w pełni samodzielnie wykonana, napisana, zredagowana (skład i edycja) oraz wydrukowana.

piątek, 28 marca 2025

Wyniki

W tej części pracy dyplomowej znajdzie się omówienie uzyskanych rezultatów z własnych badań. Stosujemy czas przeszły, stronę bierną – taki język ma podkreślać obiektywizm badań (np. stwierdzono, wyliczono, uzyskano, zaobserwowano zamiast: zaobserwowałem, wyliczyłam, stwierdziłem itd). Ostatnio czasami się od tego odchodzi, wychodząc z założenia, że nie język decyduje o obiektywizmie badań. Niemniej w tradycji większości uczelni wyższych preferuje się tradycyjną formę czyli czas przeszły i stronę bierną.

Rezultaty własnych badań powinny być przedstawione logicznie, według przejrzystego schematu, ułatwiającego czytelnikowi zapoznanie się wynikami. Zazwyczaj jest to obszerny rozdział dlatego można podzielić go na tematyczne podrozdziały.

W pracach zoologicznych i ekologicznych, w których badane as np. zgrupowania chruścików można zastosować rozdzielenie wyników na część autekologiczną (przegląd gatunków) oraz część synekologiczną.

a. Przegląd systematyczny gatunków (autekologia). Po wyraźnie materiałowej części wymieniającej liczbę osobników na poszczególnych stanowiskach, zbiornikach, siedliskach, okresach fenologicznych itd. może nastąpić podsumowanie i uogólnienie charakteru ekologicznego gatunku, posiłkując się także literaturą. A więc jest to typowa dyskusja. Taka konstrukcja jest logiczniejsza niż prezentowania wyników dla wszystkich gatunków, a potem jeszcze raz dla wszystkich gatunków przeprowadzać dyskusję i wyciągać wnioski. Autekologiczny przegląd gatunków zaburza czytelność oddzielenia wyników od dyskusji. Przy każdym gatunku - swoistym podrozdziale – mogą znaleźć się informacje z własnych wyników, jak i informacje z literatury. Na koniec może pojawić się wniosek, dotyczący charakteru gatunków (np. jeziorny, eurytopowy, drapieżny). Umieszczanie przeglądu gatunków (część autekologiczna) ma sens wtedy, gdy wykorzystujemy gatunki do opisu biocenozy, a więc traktujemy je jako swoiste cechy. Można jednakże umieścić informacje o gatunkach w „materiałach i metodach”, np. w tabeli, z informacjami, które uznaliśmy za gatunki jeziorne, drobnozbiornikowe itd. Jest to podstawa o dalszej analizy.

Wydzielenie części autoekologicznej może powodować przemieszanie części wynikowej i dyskusji. W zasadzie charakterystyka każdego gatunki składa się z części materiałowej (jaki jest nasz materiał ile, gdzie i kiedy zebrane osobniki) wynikowej (można na zawartość materiału spojrzeć jako wynik naszych badań) w której dokonujemy zestawienia i analizy, wskazującej na nie rozmieszczenie zebranych osobników danego gatunku w różnych siedliskach, zbiornikach wolnych, okresów fenologicznych itd. Przy mniejszym materiale to zazwyczaj same liczby, ale czasem także bardziej subtelne analizy statystyczne, W końcu dyskusja, czyli przytoczenie danych z piśmiennictwa na temat rozmieszczenie tego gatunku, preferencji siedliskowych, typów zbiornika itd. Na koniec mogą znaleźć się konkluzje, tj czy nasze obserwacje i dane pokrywają się z danymi z piśmiennictwa, czy też pojawiają się jakieś różnice, nowe fakty i stwierdzenia. Ta zaburzona konstrukcja (każdy gatunek to mini rozdział o strukturze: materiał, wyniki, dyskusja).

b. Ogólna charakterystyka materiału (zestawienie tabelaryczne gatunków, dominacja, frekwencja, wskaźniki różnorodności, naturalności itp.).

c. Omówienie fauny różnych środowisk, stanowisk, siedlisk okresów fenologicznych.

d. Analiza podobieństw faunistycznych pomiędzy stanowiskami, zbiornikami, siedliskami itp.

e. Analiza współwystępowania gatunków, wyróżnienie zgrupowań.

f. Analiza korelacji między jakimiś czynnikami itd.

g. Inne analizy.

Wyżej przedstawiona została przykładowa struktura „wyników” pracy opisowej. Prace o charakterze eksperymentalnym będą miały inne podrozdziały

Podobnie z pracą o charakterze przeglądowym (wyniki i dyskusja tworzą w zasadzie jeden rozdział). Przemieszane treści wynikowej i interpretacji.

W pracy przeglądowej nie podajemy własnych wyników badań tylko relacjonujemy wyniki zawarte w różnych publikacjach. Naszym autorskim i oryginalnym elementem będzie sposób przedstawienia tych rezultatów, dobór zagadnień, tematów i kolejność zaprezentowanych publikacji. Może być chronologicznie, zagadnieniami lub mieszany sposób.


Wytyczne dotyczące korzystania z AI w pisaniu sprawozdań naukowych

Zdjęcia z muzeum. Technologia przeszłości.



AI może być pomocnym narzędziem w organizacji treści, poprawie stylu oraz przyspieszeniu procesu pisania sprawozdania naukowego. Nie może jednak zastąpić samodzielnego myślenia, analizy i interpretacji wyników. Celem jest używanie AI jako asystenta, a nie autora.

Struktura sprawozdania naukowego

Sprawozdanie powinno zawierać następujące sekcje:
Wstęp – tło teoretyczne, cel badania.
Materiał i metody – opis procedury badawczej.
Wyniki – przedstawienie danych bez interpretacji.
Dyskusja wyników – analiza wyników, porównanie z literaturą.
Bibliografia – lista źródeł wykorzystanych w pracy.

Przygotowanie danych przed użyciem AI


Przed skorzystaniem z AI należy przygotować:
Cel badania – jasny i zwięzły opis, czego dotyczy eksperyment.
Metody badawcze – opis użytych narzędzi, próby, procedur.
Dane i wyniki – surowe dane, wykresy, tabele.
Własne przemyślenia – wstępna interpretacja wyników.
Literatura naukowa – źródła, z których korzystano.

Jak pisać prompty do AI?

🔹 Wstęp

👉 "Napisz wstęp do raportu naukowego na temat [temat], uwzględniając tło teoretyczne i cel badania."

🔹 Materiał i metody

👉 "Sformatuj w stylu naukowym poniższy opis metodologii: [opis metod]."

🔹 Wyniki

👉 "Zredaguj opis wyników na podstawie tych danych: [tu wklej dane]. Nie interpretuj ich jeszcze."

🔹 Dyskusja wyników

👉 "Zinterpretuj te wyniki w kontekście badań naukowych. Oto wyniki: [wyniki]. Oto literatura: [cytowane źródła]."

🔹 Bibliografia

👉 "Sformatuj poniższe źródła w stylu [APA/MLA/Chicago]: [lista źródeł]."

Zasady odpowiedzialnego korzystania z AI

✅ Sprawdź poprawność informacji. AI może generować błędy i nieścisłości. 
✅ Nie kopiuj odpowiedzi AI bez analizy. Upewnij się, że treść jest logiczna i zgodna z literaturą. 
✅ Edytuj i dopracuj tekst. AI może pomóc w organizacji myśli, ale styl i interpretacja muszą być twoje. 
✅ Oceń jakość odpowiedzi. Czy raport jest spójny? Czy nie powiela oczywistych informacji? 
✅ Zachowaj zgodność z etyką akademicką. AI nie powinno zastępować twojej pracy – korzystaj z niego jako wsparcia, nie jako autora.

Podsumowanie

AI to potężne narzędzie, ale wymaga krytycznego podejścia. Wykorzystując je do pisania sprawozdań, należy pamiętać o odpowiedzialnym podejściu do nauki i analizie wyników. AI ma pomagać, ale nie wyręczać!

Tekst powstał przy wykorzystaniu Chat GPT.

środa, 12 marca 2025

Dyskusja

Dyskusja

W tym rozdziale znajdzie się omówienie wyników, ich interpretacja, na tle innych danych z piśmiennictwa. Łatwiej ułożyć kompozycję dyskusji dla prostej pracy z jednym eksperymentem. Trudniej poradzić sobie z dyskusją w przypadku wielowątkowej, opisowej pracy ekologicznej. Wraz z analizą obiektu ekologicznego wyłania się czasem kilka różnych wątków. Wtedy dyskusję także trzeba rozdzielić na kilka mniej lub bardziej zazębiających się problemów, czasem stosując nawet tytuły podrozdziałów.
 
W dyskusji trzeba porównać własne obserwacje i wyniki eksperymentalne lub nawet wnioski i hipotezy z innymi, publikowanymi danymi. Pojawia się pytanie jak interpretować uzyskane wyniki. Jest więc miejsce na subiektywizm, byleby czytelnik wyraźnie był o tym informowany. Jest też miejsce na „pogdybanie” i popisanie się swoją erudycją naukową.

sobota, 8 marca 2025

Spis treści

Spis treści

Spis treści może być umieszczony na początku pracy lub na końcu. Można go zestawić używając automatycznych spisów treści (odpowiednio sformatowane muszą być tytuły rozdziałów i podrozdziałów), wykorzystując tabelę (zlikwidować widoczne obramowania tabeli) lub zestawić w formie standardowego tekstu. W dwu ostatnich przypadkach trzeba sprawdzić odwołania do stron po każdorazowym modyfikowaniu tekstu i podziału na strony.